Jeżeli macie 3-4 godziny czasu wolnego i nie wiecie co z nimi zrobić to proponuje upiec ciasto. Marcinek, bo o nim mowa, to czasochłonne ciasto, ale jego smak rekompensuje wszystko. Pierwszy raz jadłam je kilka lat temu, ale nigdy jeszcze sama go nie upiekłam wiec w tym roku na urodziny męża postanowiłam zabrać się za pieczenie Marcinka. Po opiniach gości wywnioskowałam, że wszystkim smakowało wiec warto było się pomęczyć...
Przepis:
- 80g miękkiego masła
- 100g cukru pudru
- 2 jajka
- 300 ml mleka
- 900g mąki
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
Krem:
- 500ml mleka
- 2 jajka
- 4 łyżki skrobi
- 500g masy kajmakowej
- 700ml kremówki
Wykonanie:
Masło ucieramy z cukrem pudrem do uzyskania puszystej masy, po czym dodajemy jajka. Po połączeniu się składników dodajemy mleko i dalej ucieramy. Następnie dodajemy proszek do pieczenia i odrobinę mąki i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Teraz zaczyna się cięższa praca, zaczynamy powoli dodawać pozostałą mąkę i tak aż do uzyskania jednolitego i elastycznego ciasta. W ten sposób przygotowane ciasto przykrywamy folią na około pół godziny.
W tym czasie przygotowywujemy krem. Podgrzewamy mleko, ale nie gotujemy, do ciepłego mleka dodajemy roztrzepane jajka i skrobię, mieszamy dokładnie aby nie pojawiły się grudki. Gotujemy masę, ciągle mieszając, aż zgęstnieje. Zdejmujemy ją z ognia i dodajemy masę kajmakową, mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Do ostudzonej masy dodajemy ubitą śmietankę i delikatnie mieszamy do powstania jednolitego kremu.
Następnie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni i zabieramy się za nasze placki. Ciasto dzielimy na około 20 równych części (jeśli nie macie cierpliwości wystarczy 15). Każdą część wałkujemy do uzyskania cienkiego placka, który pieczemy w piekarniku około 3-4 minut. Każdy placek pieczemy osobno i trzeba pamiętać o nakłuciu go widelcem przed włożeniem do piekarnika. Z ciepłych placków wykrajamy równe koła, a resztki zostawiamy do dekoracji.
Po upieczeniu wszystkich placków przekładamy je kremem. Najlepiej robić to w tortownicy, gdyż wtedy mamy pewność, że całe placki przesiąkną masą. W ten sposób przygotowane ciasto obciążamy i wstawiamy do lodówki na co najmniej 12 godzin. Po tym czasie możemy je wyjąć z tortownicy i udekorować pozostałym kremem i obsypać połamanymi resztkami placków i gotowe.
Smacznego.