Przepis:
- 1,5 szkl. mąki
- 4 żółtka
- 1 łyżka octu lub spirytusu
- 3-4 łyżki gęstej śmietany
- cukier puder do posypania
- 3/4 kg smalcu do smażenia
Z podanych składników wyrabiamy elastyczne ciasto. Kilkakrotnie składamy, wałkujemy i wybijamy tłuczkiem (na powierzchni powinny pojawiać się pęcherze). Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę.
Po tym czasie odcinamy po kawałku ciasta i wałkujemy jak najcieniej, tniemy na paski o szerokości około 4 cm. W środku każdego paska robimy nacięcie i jeden koniec przeciągamy przez dziurkę.
W płaskim garnku rozgrzewamy tłuszcz. Gdy wrzucony kawałek ciasta wypływa i niezbyt gwałtownie się rumieni, tłuszcz ma właściwą temperaturę.
Usmażone faworki odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Jeszcze gorące posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego ;)
Faworki są najlepsze zaraz po usmażeniu lub dopiero po 2 dniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz